Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

Czy warto odwiedzić Mataram – stolicę wyspy?

Obraz
Lombok to przede wszystkim wyspa pełna przyrodniczych cudów. Z jednej strony kusi wielki wulkan Rinjani, z drugiej ukryte w dżungli wodospady, z trzeciej piękne, piaszczyste plaże z dostępem do wysokich fal oceanu… Jest to wyspa dużo mniej komercyjna niż Bali, jednak ludzie znajdą tu już znaczenie pieniądza i wiedzą jak często pochodzi on od turysty. Rdzenny lud zamieszkujący Lombok – Sasak znalazł sposób, by zarobić pieniądze na swojej tradycji. Sposobem tym jest otwarcie wioski Sade dla turystów. Jest to swoisty skansen, w którym wraz z przewodnikiem można zwiedzić sasackie domostwa. Domy kryte są tu strzechą, zbudowane z bambusa i liści palmowych. Każdy dom wznosi się na podeście z polepy – to zabezpieczenie przed porą deszczową. Do części mieszkalnej często przylega spichlerz ryżowy – uznawany za symbol wyspy. Po środku wioski znajduje się meczet, z którego słychać nawoływania muezina. Wycieczka po Sade kończy się bazarem, na którym można kupić lokalne rękodzieło. Trafi...

W lesie tropikalnym poszukujemy wodospadów, czyli pierwsze spotkanie z Lombokiem…

Obraz
Po pobycie na szczęśliwej wyspie Gili Air ruszyliśmy na Lombok. Z jednej strony słynie on z pięknych plaż, z drugiej z majestatycznego wulkanu Rinjani. Z Gili przypłynęliśmy do Bangsalu – małej miejscowości portowej, w której króluje paskudna zmowa taksówkarska. Było to jedno z niewielu miejsc, w których odczuwałam silną niechęć do tubylców. Nagabywacze byli głośni i lekko agresywni, nie reagowali na odmowę. Oczywiście ceny za wynajęcie samochodu z kierowcą lub taksówki pochodziły z kosmosu, dlatego i tym razem postanowiliśmy ruszyć w drogę per pedes. Niestety, cały czas za nami na skuterze jechał jeden z lokalsów – chciał nam koniecznie wcisnąć swoje usługi. Krzyczał na nas, zajeżdżał drogę, z czasem dołączyli do niego koledzy… Z niemalże każdym metrem cena malała, ale rosła agresja. W   końcu poddaliśmy się nagabywaczowi i zgodziliśmy na przewóz taksówką za umówioną cenę. Podróż ta nie należała do najprzyjemniejszych. Nasz kierowca nie mówił po angielsku, cały czas był naburm...

Szczęśliwe dni na Gili Air...

Obraz
Gili to ciąg maleńkich wysepek u wybrzeży Lomboku. Przez miejscowych są nazywane wyspami szczęścia, ponieważ wyglądem przypominają raj. Na wyspach nie ma ruchu samochodowego, przemieszczać można się konnymi bryczkami, skuterami lub pieszo. Wokół każdej wyspy znajduje się rafa koralowa, w której można oglądać wyjątkowe życie spod lustra wody. Wyspy są oddalone od siebie o najwyżej kilka kilometrów. Z jedną na drugą można przepływać porannymi promami. Najbardziej znane są trzy z nich: Gili Trawangan, Gili Meno i Gili Air. Z tego, co wiemy każda z wysp ma dziś swoją specjalizuje i najbardziej nadaje się dla osób szukających konkretnych wrażeń. Tak przykładowo Gili Trawangan, największa z nich, dedykowana jest młodym podróżnikom, którzy nie boją się wiecznego hałasu i imprezy pod oknami. Gili Meno wybierana jest częściej przez rodziny z dziećmi. Ostatnia z nich – Gili Air jest dla tych, którzy cenią sobie spokój i to właśnie ona była naszym domem przez 3 dni.     Gili...

Zwiedzanie ogrodów królewskich, czyli wycieczka na wschód wyspy…

Obraz
Kolejny dzień na Bali rozpoczęliśmy skoro świt. Po raz kolejny umówiliśmy się z kierowcą, który był zadziwiająco punktualny. Na Bali czas płynie inaczej – wszyscy mają go w nadmiarze, dlatego ciężko wymagać tu punktualności. Dla nas to zawsze szok kulturowy i nauczeni europejskiego stylu życia wciąż patrzymy na zegarki… Pierwszym miejscem, które chcieliśmy odwiedzić tego dnia była świątynia Goa Lawah . Jest to świątynia położona w jaskini, której strop wciąż porusza się z powodu mieszkających tam nietoperzy! W XI wieku Mpu Kuturan ufundował tą świątynię, jako jedną z sześciu wielkich świątyń na Bali. Tubylcy przychodzą tu, aby oddać cześć swoim zmarłym przodkom. Święcą tu pobraną wcześniej wodę morską, a następnie udają się z nią do Pura Dalem Puri. My trafiliśmy tu podczas nabożeństwa. Nie chcieliśmy przeszkadzać ubranym odświętnie Balijczykom, dlatego jedynie rzuciliśmy na okiem na świątynię i ruszyliśmy w dalszą drogę.   Kolejny punkt na naszej trasie to Pura L...

Skuterem wokół wulkanów Batur i Agung…

Obraz
Na Bali skuterami jeżdżą wszyscy! Od najmniejszego dzieciaka, który ledwo sięga stopami ziemi do staruszka, który przeżył na wyspie już niemal wszystko. Zdarza się, że z miejscowości nie ma innej możliwości wyjazdu! Dlatego i my postanowiliśmy, po raz kolejny, wypożyczyć skuter i udać się na wycieczkę. Plan był ambitny i zakładał zobaczenie dwóch istotnych dla balijskich hindusów świątyń oraz krajobrazu wulkanicznego wokół jednego z najbardziej aktywnych wulkanów Bali. Świątynia Besakih to najważniejsza świątynia na Bali, w jej tle wulkan Agung - najwyższy szczyt wypsy O świcie obudził nas piejący kogut, dlatego czym prędzej wstaliśmy, dosiedliśmy skutera i ruszyliśmy w drogę. Pierwszym celem wyprawy była Świątynia Besakih . Nazywana jest przez wyznawców Świątynią – Matką, a to z powodu że jest największym i najważniejszym kompleksem świątynnym na Bali. Jej początki sięgają X wieku, ale do dziś jest rozbudowywana. W skład kompleksu wchodzi kilkadziesiąt świątyń leżących na...

Tajemnice wodospadu Sekumpul i ceremonia pobrania świętej wody w Pura Ulun Danu Bratan…

Obraz
Bali jest niezwykłą wyspą. Przejawia się to zarówno w miejscach popularnych, znanych wszystkim z okładek przewodników, jak i w tych zupełnie niedawno odkrytych. Prawdziwa magia Bali tkwi w codziennym życiu, religijności mieszkańców i egzotyce ich obyczajów. Tego dnia mieliśmy okazję doświadczyć wszystkiego, co najlepsze na tej pięknej wyspie… Dzień rozpoczęliśmy pysznym śniadaniem, które przypominało nieco nasz obiad – smażony makaron z mięskiem… Jedząc oczekiwaliśmy na kierowcę, który miał nas zawieźć na północ wyspy, w okolice wodospadu Sekumpul. Po drodze udaliśmy się jeszcze do miejsca, gdzie produkowana jest najdroższa kawa świata kopi luwak. Kawa ta ma specyficzny smak, a to za sprawą małych zwierzątek – luwaków. Zjadają one ziarenka kawy, ale nie trawią ich do końca. Ziarnka wydalane są w odchodach ssaków, a następnie oczyszczane i palone. Kawa smakuje wyśmienicie, ponieważ pozbawiona jest zbędnego kwasu. Przynajmniej mnie smakowała! Punktem kulminacyjnym naszej wycie...

Przez pola ryżowe do świątyń hinduskich, czyli nasza pierwsza wycieczka na skuterze…

Obraz
Jeden jedyny dzień podczas naszych wakacji popsuła się pogoda. Sporo było deszczu i mgły. Właśnie ten dzień przeznaczyliśmy na przejazd skuterem do okolicznych świątyń Tirta Empul i Gunung Kawi. Droga do hinduskich świątyń wiodła przez tarasy ryżowe typowe dla krajobrazu Bali. Można je spotkać niemalże wszędzie, ale te najpiękniejsze znajdują się w dwóch regionach: Tagalalang i Jatilunih. Tego dnia zdecydowaliśmy się przejść przez pola uprawne regionu Tagalalang. Wstęp na tarasy teoretyczni jest darmowy, ale żeby obejść je dookoła należy uiścić obowiązkową donację na budowę tutejszych mostów. W mojej ocenie, warto zejść chociaż kawałek w głąb ryżowej doliny, by zobaczyć nieziemsko piękny krajobraz, ale także żeby docenić pracę lokalnych rolników. Ryż, będący podstawą wyżywienia 1/3 świata jest typowym składnikiem potraw indonezyjskich. Z powodu problemów z nawodnieniem pól zbierany jest w tej części świata jedynie dwa razy w roku. Co świadczy o empatii Balijczyków, ...

Ugotowani na Bali, czyli kilka przepisów z kursu gotowania w Ubudzie…

Obraz
Jedną z ciekawych atrakcji, w jakich mieliśmy okazję uczestniczyć z Marcinem podczas pobytu na Bali był kurs gotowania . Podczas zajęć nie tylko poznaliśmy przepisy na najbardziej tradycyjne potrawy tutejszej kuchni, ale mieliśmy okazję zrobić zakupy na prawdziwym azjatyckim targu.  Listę zakupów otrzymaliśmy od naszej szefowej kuchni. Wybraliśmy produkty potrzebne do gotowania i udaliśmy się do…jej domu. Niech nikogo z Was to nie dziwi, Balijczycy są bardzo gościnni i sporo biznesów prowadzą w swoich domostwach. Grupa kursantów składała się z 8 osób. Towarzystwo bardzo międzynarodowe, co lubimy bo można się dużo dowiedzieć o najdalszych zakątkach świata… Szefowa kuchni rozdzieliła między nas zadania. Gotowania było dużo, ponieważ mieliśmy przygotować obiad składający się z przekąsek, zupy, drugiego dania w kilku postaciach i deseru. Najciekawszym zajęciem, a przynajmniej najbardziej zadziwiającym było ubijanie mięsa kurczaka. Tak, pierś kurczaka, do sate-ayam’ów, z o...

W drodze do Ubudu…

Obraz
Naszym następnym przystankiem na Bali był Ubud. Nieduże miasto położone mniej więcej pośrodku wyspy, a więc rewelacyjna baza wypadowa na wycieczki po okolicy. Ubud nazywany jest także kulturalną stolicą Bali. Jest miejscem niezwykłym, urzekającym samą atmosferą. Mniej tu turystów nastawionych na imprezowanie i surfingowych frik’ów, a znacznie więcej backpacers’ów. Nim jednak wylądowaliśmy w Ubudzie trafiliśmy do pięknej, największej na wyspie świątyni rodzinnej Taman Ayun. Ów przybytek należał niegdyś do dynastii królewskiej (XVII wiek) i mieści się nieopodal dawnej stolicy wyspy – Mengwi . Piękna budowla mieści się na wyspie położonej na porośniętym lotosem jeziorze. Świątynia jest zbudowana w tradycyjny sposób. Posiada 3 przedsionki, z którego najbardziej wewnętrzny zamknięty jest dla innowierców. Na każdy dziedziniec prowadzi brama w kształcie przeciętej góry Meru - mityczna góra, stanowiąca oś świata według kosmologii hinduistycznej i buddyjskiej, będąca siedzibą bóstw. Pr...