Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Meksyk 14: O tym nie przeczytacie w przewodnikach, czyli praktyczne wskazówki dotyczące wyjazdu do Meksyku…

Obraz
Składający się z 31 stanów oraz Dystryktu Federalnego Meksyk to kraj leżący w Ameryce Północnej, graniczący ze Stanami Zjednoczonymi, Gwatemalą i Belize. Od zachodu oblewany jest przez wody Oceanu Spokojnego, a od wschodu Zatoką Meksykańską i Morzem Karaibskim. Kulturowo kraj ten należy do tzw. Ameryki Łacińskiej. Terytorium Meksyku zajmuje niemalże 2 mln km2  , co daje mu 14-stą pozycję na liście największych krajów świata. Zamieszkuje go ponad 115 mln ludzi, co plasuje go na 11-stym miejscu najbardziej zaludnionych państw. Stolicą jest Miasto Meksyk . Najbardziej znane ruiny Majów - Chichen Itza Na początek ważne pytanie: jak się tam dostać ? Otóż cena biletu samolotowego to zazwyczaj znaczna część ceny wakacji egzotycznych warto więc rozejrzeć się za nimi wcześniej. My do Meksyku lecieliśmy z Monachium linią  Eurowings. Bilety te kosztowały nas około 1600 zł. Dodatkowo musieliśmy wykupić możliwość wzięcia bag...

Meksyk 13: Wakacje w karaibskim stylu, czyli plażowanie w Puerto Morelos i park rozrywki Xplore…

Obraz
Po krótkiej zmianie destynacji na meksykański stan Chiapas wróciliśmy na Jukatan. Wróciliśmy, by nieco odpocząć po wycieczce objazdowej, nacieszyć się słońcem i nabrać siły na kolejny ciężki rok pracy. Miejscem, które wybraliśmy była niewielka miejscowość Puerto Morelos położona 3 km od głównej drogi z Cancun do Tulum. Wspominam ów kilometraż nie bez powodu. Otóż autobus jadący dalej do Playa del Carmen zatrzymuje się właśnie przy tej trasie, nie wjeżdżając do miasteczka. Dalej do wyboru są 2 opcje: taksówka lub podróż per pedes. My wybraliśmy te pierwszą z powodu upału, który panował tego dnia. Puerto Morelos dysponuje pięknymi plażami  Samo Puerto Morelos to niewielka miejscowość mniej więcej w połowie drogi między dwoma kurortami Cancun i Playa del Carmen. W całości położone jest wzdłuż linii brzegowej Morza Karaibskiego. To jednocześnie miejscowość wypoczynkowa i wioska rybacka. Według mnie powinna słynąć z panującego tu spokoju. Turystów nie jest bardzo mało, ale w...

Meksyk 12: San Cristobal de las Casas – wizytówka stanu Chiapas…

Obraz
San Cristobal de las Casas to jedno z ważniejszych miast stanu Chiapas. To ono właśnie zazwyczaj służy turystom za bazę wypadową do eksplorowania tutejszych atrakcji. My, z powodu ograniczenia czasowego, spędziliśmy w nim trzy dni. Dwa z nich spożytkowaliśmy na wycieczki, a jeden postanowiliśmy poświęcić na zwiedzanie tego miejsca. Miejsca magicznego, a to za sprawą tutejszej architektury, atmosfery i położenia… Handel samochodowy, czemu nie? Zacznijmy od tego, że w San Cristobal jest zimno! I to nie tak, że założy się lekki sweterek i po problemie. Polecamy wziąć polar i ciepłą piżamę (szczególnie jeśli nie śpi się w luksusowym hotelu). Jest to też miejsce, w którym nietrudno o opady, a to z powodu jego położenia. Miasto leży bowiem w dolinie między wysokimi górami, tworzącymi barierę orograficzną dla chmur. Przez 3 dni, które tu spędziliśmy, padało 3 dni – nie cały czas oczywiście, głównie wieczorami i nocami. Katedra w San Cristobal de las Casas przy centralnym placu P...

Meksyk 11: W drodze do Palenque…

Obraz
Wycieczkę do Palenque kupiliśmy w hotelu za bardzo przyzwoitą cenę – 450 pesos. Eskapada rozpoczęła się tuż po godzinie 4:00 i oczywiście nasz kierowca – przewodnik nie mówił po angielsku! Był za to chyba niespełnionym kierowcą rajdowym, bo wyprzedzaliśmy dokładnie wszystkie samochody, nieważne czy akurat był zakaz, zakręt, czy wzniesienie – musieliśmy być pierwsi! Podczas podróży mieliśmy okazję zobaczyć zupełnie inne krajobrazy, niż te do których przywykliśmy na Jukatanie. Stan Chiapas w dużej mierze zajmują góry porośnięte lasem. Widoki rano były przepiękne, szczególnie kiedy jechaliśmy granią wzgórz, a poniżej nas doliny otulone były chmurami. Przy drogach dużo więcej było domów i sklepików niż w jukatańskiej puszczy. Stan Chiapas jest gęściej zaludniony, widać tu zdecydowanie więcej autochtonów, niż w miastach na Półwyspie. Wodospady Aqua Azul zachwycają swoją rozległością Pierwszym przystankiem podczas naszej wycieczki były wodospady Aqua Azul . Nazwa oznacza „błękitn...

Meksyk 10: Kanion Sumidero, czyli pierwszy dzień w stanie Chiapas…

Obraz
Kolejnym etapem naszej podróży było zwiedzanie stanu Chiapas. Region ten jest oddalony od Cancun więc wybraliśmy drogę lotniczą. Lot trwał około półtorej godziny i nie był najprzyjemniejszy z powodu nasilających się turbulencji. Jeszcze z lotniska odebrał nas sympatycznie wyglądający i zupełnie nie mówiący po angielsku taksówkarz. Pojechaliśmy do miejscowości Chiapa del Corzo , z której następnego dnia mieliśmy udać się do kanionu Sumidero . Ponieważ stan ten uważany jest za jeden z najmniej bezpiecznych w Meksyku postanowiliśmy nie wynajmować samochodu, ale poruszać się autobusami lub wykupywać interesujące nas wycieczki fakultatywne. Wyprawa do kanionu Sumidero była niezwykle tania – 230 pesos i warta swojej ceny co do centa. Most będący bramą do Parku Narodowego Sumidero Nasza przygoda rozpoczęła się w hotelu bez anglojęzycznej obsługi, przez busik, w którym nikt nie mówił po angielsku aż do łódki, w której przewodnik mówił tylko i wyłącznie po hiszpańsku. Po dwóch tygod...

Meksyk 9: Tulum, czyli to wszystko co w Meksyku najlepsze…

Obraz
Tytuł postu mówi sam za siebie – Tulum niezmiernie mi się podobało. Jego zwiedzanie rozpoczęliśmy od kuchni – w całym tego słowa znaczeniu. Otóż udaliśmy się na spacer główną ulicą, niby nieco tłoczną, pełną sklepików i restauracji, a jednak mającą w sobie coś uroczego. Nie wiem czy to tutejsza karaibska aura, czy odurzenie tequilą, ale poczułam piękno tej ulicy. W dodatku udało się nam tu zrobić niezłe zakupy za bardzo rozsądne pieniądze. Jeszcze tańsze pamiątki znajdziecie w Chichén Itzá – warto się targować. W Tulum znajduje się mnóstwo restauracji i kawiarenek z pysznym meksykańskim jedzeniem. Właściwie każdego dnia udawało się nam znaleźć coś super! Plaża z widokiem na strefę archeologiczną w Tulum Jeśli chodzi o meksykańską kuchnię to nie do końca pokrywa się ona z tym, do czego przywykliśmy w Polsce. Kuchnia meksykańska nie należy do najbardziej wyrafinowanych. Jej głównym składnikiem jest kukurydza, a co za tym idzie tortilla. Najbardziej popularnym daniem Półwyspu...

Meksyk 8: Magiczna laguna Bacalar…

Obraz
Droga do Bacalaru była długa i ciężka. Ale jeszcze przed noclegiem poprawiły się nam humory, a to ze względu na przepyszną obiadokolację, którą zjedliśmy w przydrożnym barze. Jedzenie to możemy chyba nazwać najpyszniejszym zaskoczeniem Jukatanu. Jedliśmy w Christian’s Tacos , gdzie skosztowaliśmy nachosów, guacamole, tacosów z wołowiną i burrito. Byliśmy prawdziwie głodni, a jedzenie nieziemsko pyszne! Jeśli będziecie w tej okolicy koniecznie spróbujcie specjałów tego baru – może nie wygląda zachęcająco, ale jak smakuje… Panorama znad Laguny Laguna Bacalar to jezioro nazywane jeziorem siedmiu kolorów. Tafla jeziora mieni się tu faktycznie wieloma odcieniami błękitu od jasnego turkusu po ciemny granat. W jeziorze mieszka wiele gatunków ryb, doskonale widocznych podczas pływania, dzięki temu, że woda jest tu bardzo czysta. Jest to także terytorium lęgowe wielu gatunków ptaków. Podczas pobytu nad malowniczą laguną udaliśmy się do jednego z ośrodków położonych przy linii brzego...

Meksyk 7: Prekolumbijskie miasteczko Uxmal…

Obraz
Uxmal to miejsce, którego po prostu nie można pominąć zwiedzając Półwysep Jukatański. Czy to najpiękniejsze ruiny w jakich byliśmy? Trudno powiedzieć, ale na pewno są wyjątkowe… Największa piramida strefy archeologicznej ma 35 m wysokości - robi wrażenie! Z Meridy do Uxmalu jechaliśmy trochę ponad godzinę. Trasa nie jest ciężka i wiedzie w większości przez puszczę. Po tygodniu przyzwyczailiśmy się już do tego obrazka więc nie ekscytujemy się zbytnio, gdy naszą drogę przebiega ostronos, czy przefruwa nad nami orzeł… Żartuję, zawsze robi to na nas wrażenie! Do ruin dojechaliśmy względnie wcześnie, jak zwykle podczas pobytu w Meksyku. Poza naszym samochodem parking był prawie pusty. Nie czekając na tłumy ruszyliśmy na podbój kolejnego miasteczka Majów. Strefa archeologiczna jest ogromna i wyjątkowo piękne są tutejsze widoki Już na samym wejściu przywitaliśmy się z wielką Piramidą Czarownika. Budowla złożona jest z pięciu poziomów – każdy z osobną świątynią, co łąc...

Meksyk 6: Warto, czy nie warto wpaść z krótką wizytą do Meridy?

Obraz
Merida – stolica Jukatanu, nie cieszy się najlepszą opinią w przewodnikach. Jest to miejsce raczej odradzane turystom. Czy słusznie? Według nas zdecydowanie nie! Dla nas Merida to nie tylko stolica Jukatanu, ale też miejsce gdzie żyją najsympatyczniejsi ludzie w Meksyku   Merida to duże miasto, w którym z dnia na dzień toczy się zwyczajne życie. Można tu podejrzeć różne zachowania mieszkańców Meksyku. Jest to także miejsce, gdzie żyje jedna z największych populacji Majów na Jukatanie. Majowie rządzą się tu swoimi prawami, mają nawet swój market, gdzie sprzedają rękodzieło. Jak mawiają „tylko autentyki – nic z Chin”. Jest to raczej sklep dla osób z mocno wypchanymi portfelami, jednak można potraktować go jako galerię. Nam szczególnie podobały się repliki znalezionych na wykopaliskach masek. Jeden ze sprzedawców towarzyszył nam w sklepie i opowiadał historię wybranych eksponatów – kolejny przejaw tego, jak sympatyczny są ludzie w Meksyku. Co do ludzi, w Meridzie niemal c...

Meksyk 5: Żółte miasteczko Izamal

Obraz
W Izamalu nie spędziliśmy całego dnia. Jednak jego magia spowodowała, że postanowiłam mu podarować oddzielny post. Izamal to miejscowość leżąca niecałe półtorej godziny drogi z Valladolid, w którym nocowaliśmy ostatnie kilka dni. Miasto nie duże, ale także nie prowincjonalna mieścinka. Wjeżdżając do centrum ma się wrażenie przenoszenia w zupełnie inny świat… Otóż wszystko jest tu żółte! Żółte miasteczko Izamal ma wyjątkowo pozytywną aurę Istnieją co najmniej dwie teorie dlaczego Izamal pomalowany jest cały na żółto. Pierwsza z nich mówi o tym, że niegdyś miasto było miejscem kultu boga słońca – Kinichkakmo i na jego cześć pomalowane zostało na żółto. Inna – mocno alternatywna – wspomina wizytę papieża Jana Pawła II, który właśnie w Izamalu w 1993 roku poświęcił wizerunek Matki Boskiej z Jukatanu odprawiając przy tym Mszę Świętą w intencji rdzennej ludności. W podziękowaniu mieszkańcy miasta mieli odmalować je w kolorze Watykanu.   A według Was, dlaczego Izamal j...