Norwegia 6: Ornitologiczny raj – wyspa Runde
Ostatni dzień w Norwegii spędziliśmy na jednej z wysp w okolicach portowego miasta Ålesund – Runde . Mimo, że to jedynie 80 km drogi warto zarezerwować sobie 2 godziny na przejazd w jedną stronę. Trzeba pamiętać, że w tej części kraju często trzeba liczyć się z godzinami odpłynięć promów. Trasa jest dość malownicza: wiedzie przeprawami i mostami zbudowanymi nad morzem. Na horyzoncie co jakiś czas majaczą się wysokie, ośnieżone góry. Jest pięknie – to nasze małe lekarstwo, na to że nie udało się nam dojechać do Drogi Transatlantyckiej. Runde to niezwykła wyspa, na której czas jakby się zatrzymał. Można tu spędzić cały dzień przechadzając się szlakiem wzdłuż ptasich rezerwatów. Na zwiedzanie wyspy przeznaczyliśmy cały dzień – chcieliśmy zobaczyć mieszkające tu maskonury, które co roku licznie przylatują tu w maju. Ponoć jest ich ponad 100 tysięcy par. Są to piękne ptaki, charakterystyczne dla Europy Północnej. Co ciekawe, tylko pół roku spędzają one na lądzie – lęgną się tam...